wtorek, 21 stycznia 2020

Zabawy z wiatrem - czyli ... co wiemy o pogodzie?


W styczniu grupa sześciolatków uczestniczyła w kolejnym cyklu zajęć badawczych. Tym razem tematyka z zakresu innowacji pedagogicznej obejmowała wszystko co wiąże się z obserwacją zjawisk pogodowych występujących w naszym i nie tylko w naszym kraju. Zaczęliśmy od próby określenia stanu pogody na podstawie obserwacji najbliższego otoczenia widzianego własnymi oczami - przez okno. Podjęliśmy próbę opisania stanu rzeczy własnymi słowami; Co widzimy? Czy gałęzie drzew poruszają się? Jak bardzo? A co powiemy o trawie? Widzimy na niej szron, śnieg, czy może sprawia wrażenie wilgotnej, poszarzałej? A słońce? Gdzie się podziało? Jak w takim razie należałoby ubrać się dziś na spacer, dlaczego? Tak samo jak człowiek będący częścią natury, posiada własną temperaturę ciała, tak samo powietrze ma swoją temperaturę otoczenia. Co to oznacza, jaka jest właściwa, co dzieje się gdy gwałtownie się obniży lub podniesie? Na te pytania szukaliśmy odpowiedzi uruchomiając pamięć i sięgając do zgromadzonych doświadczeń. Aby dobrze zrozumieć pojęcie temperatury, przyjrzeliśmy się termometrom:  rtęciowemu, elektronicznemu, obejrzeliśmy także pokojowy i zaokienny mierzący temperaturę na dworze. Aby przekonać się czy jego wskazania są wiarygodne wyszliśmy na podwórko. W szkolnym ogródku mieliśmy możliwość przyjrzeć się klatce meteorologicznej Stevensona, dowiedzieć się co to takiego, komu jest potrzebna i sprawdzić co zawiera, do czego służą te przyrządy, co oznacza pojęcie ciśnienia, siły wiatru, wilgotności powietrza. 
Sprawdziliśmy czy wiatr poruszy paskami naszego wiatromierza, czy zdmuchnie piórko z naszej dłoni czy może musimy mu pomóc. Najbardziej jednak podobała nam się zabawa z rakietami. Chłopcy mieli prawdziwą frajdę, każdy chciał żeby jego rakieta wzbiła się jak najwyżej, leciała jak najdłużej i wylądowała jak najdalej. I tu dotknęliśmy kolejnego zagadnienia; Jaki kształt najbardziej nadaje się do latania, jak to się dzieje, że ciężki samolot unosi się w przestworzach niczym ptak a rakieta kosmiczna znika nam sprzed oczu po kilkunastu sekundach. Postanowiliśmy, że po powrocie do sali zbudujemy własną. Może nigdzie nią nie polecimy ale…pomarzyć zawsze można. Kolejną odsłoną badania zjawisk pogodowych był pokaz slajdów gdzie zapoznaliśmy się z rodzajem chmur i efektami jakie one wywołują. Każdy z nas albo doświadczył ich na własnej skórze albo, co znacznie bezpieczniejsze miał okazję widzieć je w programach przyrodniczych emitowanych na kanałach telewizyjnych. Przy pomocy słoika, kostek lodu i zapałki stworzyliśmy własne zjawisko pogodowe; nie do wiary ale udało nam się „wyprodukować chmurę”. Oprócz tego przy użyciu wentylatora wywołaliśmy wiatr o różnym stopniu natężenia a na koniec założyliśmy kalendarz pogody. Od tego momentu przez cały tydzień będziemy obserwować pogodę i za pomocą umówionych symboli zaznaczać w nim to co działo się w naszym otoczeniu.
                                                                                                        więcej badań i doświadczeń tutaj


Małgorzata Kołodziejczyk

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz