W ostatnim tygodniu przed feriami grupa
sześciolatków Samorządowego Przedszkola we Wzdole przekonała się, że grzyby to
nie tylko rośliny o pięknych kapeluszach w różnorodnych kolorach, rosnące w
lesie czy na łące (o których do tej pory rozmawiało się najczęściej w okresie
jesienno-letnim), ale również zupełnie do grzybów niepodobne, mikroskopijne
organizmy, które spełniają zupełnie inne zadania, a ze smakiem i miłym zapachem
nie mają wiele wspólnego. Wręcz przeciwnie; ani miło pachną, ani dobrze
smakują, nie nadają się też do sosów, bigosu czy farszu na pierogi, ale… i tu
dobra wiadomość: „Nadają się do PIZZY!!! „ A to wszystko za sprawą procesu,
który nazywamy fermentacją. W jej wyniku drożdże żywiące się cukrem powodują
stopniowe rozciąganie glutenu, który w formie nitek utworzy strukturę
porowatego ciasta, dzięki czemu jest ono lekkie i puszyste. Ze względu na
wytwarzające się przy tym także inne nieznane nam substancje (alkohol, dwutlenek
węgla …) ciasto zyskuje wspaniały smak i aromat. O tym wszystkim dzieci
przekonały się biorąc udział w przygotowanych zabawach badawczych gdzie:
- porównywały ich smak ze znanymi sobie
artykułami spożywczymi,
- doświadczyły obserwowalnych skutków
wydzielania się gazu w procesie fermentacji (dwutlenek węgla pompujący balonik).
Podsumowując zajęcia podjęliśmy próbę
wyjaśnienia w możliwie najprostszy sposób:„Jak to się dzieje, że chleb
rośnie?” oraz: „Gdzie jeszcze i w jaki sposób można wykorzystywać drożdże?”
Część pomysłów można określić jako trafione a część jako ciekawe (na zasadzie
„ dobrze by było”). Zwieńczeniem naszych
działań były „własne wypieki”. Piękne, puszyste i …kolorowe. Ach, jakież było
zaangażowanie!
Małgorzata Kołodziejczyk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz