Jest taka jedna noc w roku, kiedy świat realny łączy się ze światem magii, czarów,...wróżb. Od wieków w noc św. Andrzeja młode panny zbierały się, aby dowiedzieć się, jaka będzie ich przyszłość. Panowie, ciekawi co ich spotka, zbierali się kilka dni wcześniej – w wigilię św. Katarzyny.
Andrzejki są wspaniałą okazją do dobrej
zabawy, a jednocześnie źródłem szacunku dla tradycji i obrzędów ludowych. Wróżby pobudzają
wyobraźnię dziecięcą, uczą kreatywności, pozwalają oderwać się od rzeczywistości i przenieść w świat marzeń i fantazji. Czary
mary wosku lanie, co ma stać się niech się stanie… takim zaklęciem zaczęliśmy
najważniejsza wróżbę nocy andrzejkowej – przelewanie wosku przez magiczny
klucz. Ze względu na bezpieczeństwo dzieci, czynności te wykonywały tylko Panie
z małą pomocą przedszkolaków. Następnie buty wędrowały przez całe przedszkole, z
nadzieją „rychłego zamążpójścia” właściciela bądź właścicielki buta, który pierwszy
przekroczył próg przedszkola. Pomyślne wrzucenie monety do wody oznaczało
spełnienie wcześniej wypowiedzianego marzenia a kręcenie kręglem wskazywało nam
przyszłość… według wróżby rosną nam przyszli fryzjerzy , bankowcy, malarze,
kierowcy, aktorzy, piosenkarki, lekarze, policjanci, strażacy. Na zakończenie
nie można było odmówić dzieciom zabawy przy muzyce oraz słodkich niespodzianek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz